4/26/2015

,,Zbuntowani'' - recenzja


 Tytuł: Zbuntowani
 Autor: C.J. Daugherty
 Tłumaczenie: Martyna Bielik
 Liczba stron: 389
 Wydawnictwo: Otwarte
 Część: IV
Po ataku Nathaniela szkoła staje się miejsce paranoicznym - jest w niej więcej strażników niż uczniów. Ceną za bezpieczeństwo podopiecznych jest ich wolność. Zdesperowana Allie zrobi wszystko, by powstrzymać podstępnego wroga. Zgadza się nawet na udział w niebezpiecznych nocnych misjach zorganizowanych przez Lucindę. Carter i Sylvain są gotowi walczyć u jej boku. Obaj kochają, ale żaden z nich nie będzie czekać wiecznie.

Dziewczyna musi podjąć jedną z najważniejszych decyzji w swoim życiu.


Fabuła
Świetna, świetna, świetna. Sam początek rozłożył mnie na łopatki, był piękny. Czytałam opinie i niektórzy mówili, że końcowa scena była bardzo smutna. Kiedy zostało mi około 10 stron do końca książki nic się nie stało. Pomyślałam, że może to ja już jestem jakaś nieczuła? Jednak... W 3 ostatnich stronach, rozegrała się cała główna akcja. Każdy myślał, że będzie już 'happy and', a tu niespodzianka.
Nie znoszę, autorki za to, jak zakończyła tę historię. Teraz już nie wytrzymam do czerwca.
Sprawy miłosne, też nabrały tempa... ^^ Na początku wydawało mi się to trochę nie pojęte. Miała u Sylvaina wszystko - piękny dom, Francję, czyli cudowne widoki, plaże, a przede wszystkim kochającego ją chłopaka. No cóż...Wszystko piorun trafił :)
5/5

Oprawa graficzna
Jak dla mnie jest piękna. Mimo, że wszystkie bardzo mi się podobały, ta ma w sobie coś niezwykłego. Być może jest to spowodowane tonacją barw. Jak widać, dominuje to ciemny kolor. Tak szczerze pisząc, to Sylvaina nie powinno być na okładce, a przynajmniej nie w tym miejscu, gdzie się znajdują (jedna z londyńskich uliczek, jak ją przeczytasz, zrozumiesz co miałam na myśli). Jeśli ja bym robiła zdjęcia postaci, to może trochę inaczej bym je ubrała, ale to już drobiazg.
5/5

Bohaterowie
Jeśli chcesz wiedzieć co sądzę o stałych bohaterach, znajdź recenzję Wybranych - po co się powtarzać? Jedyne co mnie zdziwiło to zachowanie Sylvaina, gdy się okazało, że musi wyjechać pilnie do taty. Jakby kompletnie zapomniał o Allie i o tym w jakim niebezpieczeństwie będzie..
Dziwił mnie również Nathaniel. Podczas gdy jedna z postaci umierała, on za nią rozpaczał, a przecież cały czas toczyli spór.
Już nie mogę się doczekać "Niezłomnych", ciekawe kogo wybierze Allie...?
5/5

Styl autorki
Cudny. Jakoś jej słowa mają moc, że chyba stresuję się bardziej od bohaterów. Wie czego chcą czytelnicy kupując tą książkę. Tak opisuje bohaterów, że zaczynamy się z nimi utożsamiać, a gdy niektórzy umierają ciężko się z tym pogodzić. Gdy zaczęłam czytać, to już nie mogłam przestać :)
5/5

Punkty
20/20
Jak dla mnie ta książka jest cudowna i zdecydowanie zasługuje na tyle punktów.
Napisz mi, która część podobała Ci się najbardziej oraz co sądzisz o końcowych akcjach.
Do napisania!
~Marible
                                     

4/22/2015

,,Zagrożeni'' - recenzja
                                              
Tytuł: Zagrożeni
Autor: C.J. Daugherty
Tłumaczenie: Martyna Bielik
Liczba stron: 376
Wydawnictwo: Otwarte
Część: III

Akademia Cimmeria stała się dla Allie czymś więcej niż szkołą - była jej schronieniem. Jednak grupa ludzi powiązanych z rodziną dziewczyny próbuje zniszczyć to, co dla Allie ważne. Co gorsza, ktoś blisko związany z uczniami Cimmerii dopuścił się zdrady i wszystkich opanowuje paranoja. W obawie przed atakiem Nathaniela wybuchają wewnętrzne walki.
Jednak to nie uderzenia z zewnątrz należy się bać...


Styl Autorki
No cóż, będę się powtarzać. Mi się nadal podoba, nic się nie zmieniło. Przyjemnie się czyta, gdyż można sobie to wszystko wyobrazić. Tak... Jej słowa w książce idealnie przełożyły by się na film.
Książkę czyta się lekko. Najbardziej uwielbiam zakończenia rozdziału. Zmuszają nas do przeczytanie kolejnych i kolejnych...
5/5

Fabuła
Na początku miałam wątpliwości, bo nic ciekawego się nie działo. Dopiero potem akcja zaczęła się rozkręcać. Byłam zdziwiona dokładnością oraz wszelkimi zwrotami akcji, które nas czekają. A końcowe emocje trzymają w napięciu.
5/5

Oprawa graficzna
Okładka mi się podoba, jednak ten mężczyzna z tyłu... Domyślam się, że to musi być Nathaniel, ale ten facet kompletnie nie pasuje, do postaci, którą sobie wyobrażałam. Jest jeszcze jedna rzecz. Odnoszę wrażenie, że na każdej okładce 'Allie' jest inna. W Wybranych wyglądała zupełnie inaczej.
I coś dziwnego, co mi się rzuca w oczy to to, że mam wrażenie że Carter ma kilo tapety na sobie. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale na jego policzkach widać coś (nie wiem jak to się nazywa :) co powoduje, że policzki są optycznie węższe :D
4/5

Bohaterowie
Bardzo spodobała mi się Rachel. Jej postępowanie oraz tok myślenia. W sumie to cieszę się, że Jules.."zniknęła". Rzeczą, która coraz mniej mi się zaczyna podobać, to zachowanie Allie. Wiecznie przeprasza i nie potrafi się postawić. Jest totalnie rozdarta między Sylvainem i Carterem. Najpierw jest szczęśliwa, że odzyskała przyjaźń, a potem kłamie, że musi się uczyć, a tak naprawdę idzie gdzie indziej. To strasznie irytuje.
4/5

Punkty:
18/20

Cieszę się, że przeczytaliście tą recenzję :)
Napiszcie co sądzicie o książce, czy Allie również Was irytuje? Czy może jestem sama?
Do napisania!
~Marible

4/19/2015

,,Cinder'' - recenzja

Okładka książki CinderAutor: Marissa Meyer
Cykl: Saga księżycowa (tom 1)
Tłumaczenie: Dorota Konowrocka
Tytuł oryginału: Cinder
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania:17 października 2012l
Liczba stron: 440

Orientalny Pekin przyszłości przynosi barwny, hałaśliwy krajobraz miasta, który ciekawi niejednego Europejczyka. „Sagi księżycowe. Cinder” Marissy Meyer wywraca do góry nogami wizerunek Państwa Środka.

Wraz z Cinder główną bohaterką znajdujemy się w zdziesiątkowanym przez śmiertelną plagę mieście. Dziewczyna jest cyborgiem o tajemniczej przeszłości, jednocześnie obywatelem drugiej kategorii. Sprawę komplikuje piętno nałożone na nią przez macochę, jakoby była winna śmierci swojej przyrodniej siostry. W jej życiu niespodziewanie pojawia się książę, który nalega by wybrała się z nim na bal. To jednak jest niemożliwe, gdy okazuje się też, że ona sama jest zaginioną księżniczką śmiertelnych wrogów mieszkańców Ziemi.

Cinder to współczesna opowieść o Kopciuszku, łącząca klasyczną baśń z futurystyczną powieścią. Inteligentna, wywrotowa historia mająca swój początek dawno, dawno temu… Niebywała podróż do odległej krainy.
 źródło opisu: Egmont Polska, 2012.

Fabuła 
Nigdy nie spodziewałabym się, że na podstawie Kopciuszka można stworzyć coś tak niesamowitego!
"Cinder" to połączenie dystopii, science fiction i klasycznej baśni z nutką fantasy. Autorka świetnie wykreowała świat, w którym żyje Cinder. Ziemia podzielona na Frakcje i Wspólnoty, Księżyc zamieszkały przez Lunarów, którzy dawno, dawno temu byli ludźmi i zaraza. Wszystko to pięknie przedstawione i wyjaśnione. Moim zdaniem ,,Cinder'' nie da się porównać z żadną inną książką. Jest niepowtarzalna i momentami zaskakująca, choć niestety udało mi się już w połowie odgadnąć  najważniejszy moment (jeśli ktoś czytał to wie o co mi chodzi...).
5/5 

Bohaterowie
Główna bohaterka jest inteligentna, wygadana i silna. Choć wie, że jest wyrzutkiem, a z dnia na dzień jej sytuacja się pogarsza nie poddaje się. Dąży do celu i jest po prostu wspaniała  tak jak książę (cesarz) Kai. No i cudowna Iko, którą chyba każdy chciałby mieć u siebie. Taki android to skarb, a po rozmowie z nią nie można nie mieć uśmiechu na twarzy. Autorka świetnie wykreowała każdą z postaci.
5/5

Styl autorki
W ,,Cinder'' opisy są tam gdzie być powinny. W całej powieści akcja toczy się szybko, więc gdy właśnie coś się dzieje autorka nie skupia się nad tym jak wygląda lampa na suficie tylko na wydarzeniach, ale gdy opis jest potrzebny pojawia się. Świetnym przykładem jest koronacja Kaia, która została przedstawiona świetnie. Pani Meyer pisze luźnym i dla wszystkich zrozumiałym językiem.
5/5

Oprawa graficzna 
 Szkoda, że Saga Księżycowa nie została wydana w Amerykańskich okładkach, bo moim zdaniem są bardziej dopracowane i...ładniejsze, ale do naszych nie mam zarzutu. No i ta czerwień w środku *-*
5/5

Wynik
20/20  ,,Cinder'' to przecudowna książka. Podziwiam Marissę Meyer za taką wyobraźnie i geniusz! 
Dlatego proszę Was! Podpiszcie się pod petycją o wydanie powieści Cress (trzeciej części Sagi Księżycowej), bo ona na prawdę zasługuje na wydanie!  PETYCJA


 Do napisania!
~Luna (Teraz ciągle będzie mi się to kojarzyło z Cinder ;-;)


4/11/2015

,,Dziedzictwo'' - recenzja
                                                                     

Tytuł: Dziedzictwo
Autor: C.J. Daugherty
Tłumaczenie: Martyna Bielik
Liczba stron: 394
Wydawnictwo: Otwarte
Część: II

Czy Allie pozna wreszcie największą tajemnicę swego życia i rozwiąże zagadkę Nocnej Szkoły? Kim jest tajemniczy szpieg działający w Akademii Cimmeria? Czy szkoła jest gotowa na kolejny atak Nathaniela?






Oprawa graficzna
Na pierwszy rzut oka okładka bardzo mi się spodobała. Kiedy przeczytałam książkę i spojrzałam na nią jeszcze raz, miałam mieszane uczucia. Przede wszystkim kompletnie nie rozumiem wyrazu twarzy Allie. Na okładce wygląda na zadowoloną, a w książce było trochę inaczej...
Uważam również, że mimo, że Allie znów wróciła do Sylvaina (w pewnym sensie) to jakoś, od razu tak przytulenia mi nie pasują. I jeśli tu też można podpiąć pod to, to uważam, że z boku książki powinna być napisana, która to część.
4/5

Bohaterowie
Tutaj powtarza się sytuacja, ponieważ moja opinia co do stałych bohaterów się nie zmienia. Zrobiło mi się smutno, gdy jedna z bohaterek umarła i to tak niespodziewanie. Jednym z nowych postaci była Zoe. Uważam, że autorka powinna przydzielić tej dziewczynce 14, a nie 13 lat, jeśli już. Na początku nie byłam przekonana, ponieważ zmieniła się w stosunku do Allie, tak nagle... Ale również jako bohaterka tek książki jest w porządku.
5/5

Fabuła
Jeśli chodzi o historię to była ciekawa. Tutaj nie ma już takich nagłych zwrotów akcji, ale zapewniam, że dużo się dzieje. Jedyne co mi się nie spodobało to to, że miałam odczucie, że stoimy z faktami w miejscu. Zdecydowanie wolę gdy coś się dzieje. Oprócz jej babci, nie działo się nic nowego. Wiem, że w końcu to tytuł DZIEDZICTWO, ale miałam wrażenie, że czegoś mi zabrakło.
Po Wybranych miałam trochę lepsze przeczucia, ale jako sama książka, również mi się podobała :)
4/5

Styl Autorki
Tutaj historia się powtarza. Autorka nie dawała jakiś trudnych słów, tylko posługiwała się, takim nowoczesnym językiem (?). Nie było już typowo bezpośrednich zwrotów, ale książka nie traciła uroku :)
5/5

Punkty
18/20

Jeśli przeczytałaś Wybranych to zapewne czytałaś również tą książkę.
Napiszcie, co o niej sądzicie, co Wam się podobało albo i  nie podobało :)
Do napisania!
~Marible

4/05/2015

,,Wybrani''- recenzja


Tytuł: Wybrani
Autor: C.J. Daugherty
Tłumaczenie: Martyna Bielik
Liczba stron: 432
Wydawnictwo: Otwarte

Świat Allie legł w gruzach. Jej ukochany brat zaginął,
a ona została aresztowana - kolejny raz. Rodzice podejmują desperacką decyzję o wysłaniu dziewczyny do elitarnej szkoły z internatem. Akademia Cimmeria nie jest jednak zwyczajną szkołą. Panują tu dziwne zasady, a uczniowie to w większości bogate dzieci wpływowych rodziców. Kiedy jedna z uczennic zostaje zamordowana, Allie zaczyna rozumieć, że
Akademia Cimmeria skrywa mroczny sekret.
Czy w jego odkryciu pomoże dziewczynie przystojny Sylvain?
A może outsider Carter?


Fabuła
Autorka genialnie wymyśliła przebieg historii. Książka oddziaływuje na nas w dziwny sposób.
Kiedy są miłosne wątki, siedzisz i nie dowierzasz.
Przyznaję się, że kiedy był temat morderstwa, a ja miałam iść spać czułam się dziwnie nieswojo.
Obrót akcji, który czeka na nas na końcu książki, jest niesamowity. Sami jesteśmy zszokowani. Próbowałam zakładać, kto mógł zamordować tą dziewczynę. Obstawiałam bardzo wielu bohaterów. Każdy miał coś za i przeciw. Ale kiedy to wyszło na jaw.. no nie powiem, byłam mocno zdziwiona.
5/5

Bohaterowie
Bardzo przypadli mi do gustu. Widać, że nikt nie powstał przypadkiem. Każdy jest wyjątkowy.
O każdym z osobna można byłoby napisać długą historie. Czasem denerwujący był Carter, wpychający się do 'romansu' Allie z Sylvainem, ale to też nadało książce urok. Z czasem Jo zaczynała mnie drażnić, mówiąc te kłamstwa, ale widać, że z czasem miało to sens.
Jeśli chodzi o główną bohaterkę, to bardzo ją polubiłam. Sądzę, że postępowałabym tak samo jak ona.
5/5

Oprawa graficzna
Bardzo mi się podoba. Jak widzimy, dziewczyna ma z jednej strony twarzy, delikatny makijaż i przypomina 'anioła'. Z drugiej strony widzimy jej kompletnie inne oblicze, które ukazuje się nam również w książce. Książka wydana jest w miękkiej oprawie.
Z tego co czytałam, był dylemat 'który na okładce to Carter, a który to Sylvain?' Żeby rozwikłać wszelakie wątpliwości, proszę bardzo:

Wydaje mi się, że łatwo było się domyślić. Carter sprawiał wrażenie ponurego, na okładce i w książce.
5/5

Styl autorki
Bardzo mi się spodobał. Autorka była.. dość.. bezpośrednia w niektórych kwestiach, ale to nie było absolutnie przeszkodom. Czyta się już bardzo szybko. *Strona za stroną, strona za stroną..*
Czcionka jest zdecydowanie odpowiednia. Bardzo spodobała mi się ilość dialogów w tej książce.
5/5

Wynik
20/20

Jeśli nie wiedzieć czemu, jeszcze nie przeczytałaś/eś tej książki, nie czekaj - jest naprawdę świetna^^
Do napisania!
~Marible

4/04/2015

Święta!
       Z okazji Świąt Wielkanocnych życzymy Wam ciepłych, spokojnych i radosnych świąt, abyście spędzili je w gronie rodziny, cieszyli się kolejnymi dniami. Mokrego dyngusa, smacznego jajka oraz zdecydowanie więcej czasu na czytanie!
~Marible i Luna

4/01/2015

,,Czerwona Królowa'' - recenzja                   

Znalezione obrazy dla zapytania czerwona królowa facebookAutor:
tłumaczenie: Adriana Sokołowska
tytuł oryginału: Red Queen
liczba stron: 488
wydawnictwo: Otwarte







 – Mare Molly Barrow, urodzona siedemnastego listopada 302 roku Nowej Ery, córka Daniela i Ruth Barrowów – recytuje z pamięci Tyberiasz, streszczając moje życie. – Nie masz zawodu i w dniu następnych urodzin masz wstąpić do wojska. Chodzisz do szkoły nieregularnie, osiągasz słabe wyniki i masz na swoim koncie wykroczenia, za które w większości miast trafiłabyś do więzienia. Kradzieże, przemyt, stawianie oporu podczas aresztowania to zaledwie początek listy. Ogólnie rzecz biorąc, jesteś biedna, nieokrzesana, niemoralna, mało inteligentna, zgorzkniała, uparta i przynosisz hańbę swojej wiosce i królestwu. […]

– A mimo to jest w tobie coś więcej. – Król wstaje, ja zaś przyglądam się z bliska jego koronie. Jej końce są nieprzeciętnie ostre. Jak sztylety. – Coś, czego nie mogę pojąć. Jesteś jednocześnie Czerwoną i Srebrną. Ta osobliwość pociąga za sobą potworne konsekwencje, których nie jesteś w stanie zrozumieć. Co zatem mam z tobą począć?
 źródło opisu: Wydawnictwo Otwarte, 2015


 Fabuła
Świat podzielony pomiędzy Czerwonych - biednych, a Srebrnych- bogatych. Zamek z przystojnymi książętami i nadprzyrodzone zdolności rodem z komiksów Marvela. Moim zdaniem idealne połączenie. Autorka wprowadza nas w bardzo dobrze wykreowany świat. Akcja jest tak wartka, że nie możemy się od niej oderwać. Co kilkadziesiąt stron dzieje się coś nowego. Mamy tu tez malutki, poboczny romans. No i cudne zakończenie! . Jednak w całej powieści można dostrzec bardzo dużo podobieństw do ,,Rywalek'' czy ,,Igrzysk śmierci". Jak na debiut świetna.  Zabrakło mi czegoś. Nie wiem czego...
4/5
  

Bohaterowie
Główna bohaterka.Cudowna Mare Barrow! Nie jest jedną z tych zakompleksionych, biednych dziewczynek, które nie wiedzą co się dzieje. Zostanie chyba jedną z moich ulubionych bohaterek. Żadna  z postaci nie jest jednoznaczna. Dobra, ani zła. Mare nie wie komu ufać i my też musimy się nad tym zastanawiać. Znajdziemy tu bohaterów, których znienawidzimy i, których pokochamy. Każdy znajdzie coś dla siebie!
5/5


Styl Autorki  
W ,,Czerwonej Królowej'' narratorką jest główna bohaterka, co bardzo mi odpowiada. Jest ona napisana w czasie teraźniejszym , do którego na początku musiałam się przyzwyczaić, ale potem nie stanowił żadnego problemu. Czytało się bardzo szybko i łatwo.
5/5 

Oprawa graficzna
Czy Wy widzicie tę piękną okładkę?! Kocham. Kocham. Kocham. Najładniejsza jaką w życiu widziałam!!! 
Taka minimalistyczna, a zarazem taka piękna.
5/5

 Wynik
19/20 Mogę ją jak najbardziej polecić. Słyszałam sprzeczne opinie. Mi się bardzo podobała, więc nie sugerujcie się obelgami na jej temat, bo może wam się spodoba...

Do napisania!
~Luna