W ramionach gwiazd - recenzja
Autor: Amie Kaufman, Meagan Spooner
Wydawnictwo: Moondrive
Liczba stron: 488
Tłumaczenie: Martyna Tomczak
Premiera: 02.03.2016
Jedno jego spojrzenie wystarczy, by rozpalić we mnie krew. Zdaje mu się, że nie widzę, jak wyciąga rękę w moją stronę i jak powstrzymuje się w ostatniej chwili. Jest niecierpliwy, ale potrafi się hamować – chce mnie odzyskać, ale czeka. Myśli, że mamy czas."
Ikar, największy prom kosmiczny w całej galaktyce, rozbija się podczas rejsu. Jedyni ocaleni to Lilac – córka najbogatszego człowieka w całej galaktyce, i Tarver – młody bohater wojenny, który nie należy do elity. Muszą zjednoczyć siły, by wrócić do domu i rozwiązać zagadkę tajemniczych wizji, jakie zaczynają ich nękać.
Wkrótce rodzi się między nimi uczucie. Jednak w świecie, z którego pochodzą, ich związek jest skazany na potępienie. Czy mimo to nadal będą chcieli opuścić planetę?
Fabuła
Bogata dziewczyna i normalny chłopak. Ich miłość jest zakazana, ale oni nic sobie z tego nie robią. W dodatku rozbijają się na statku (kosmicznym). Troche jak Tytanic, co nie? Kocham tytanica, więc mi to porównanie kompletnie nie przeszkadzało. Wręcz zakochałam się w tej historii od pierwszej strony. Historia Lilac i Tarvera od początku okazała się inna niż większość historii miłosnych. Ich relacja rozwijała się powoli, stopniowo i naturalnie. Przez większość powieści towarzyszymy bohaterom w odkrywaniu nowej planety, na której się znaleźli. Mogłoby się wydawać, że będzie to nudne i monotonne. Nic bardziej mylnego! Właśnie dzięki odkrywaniu tajemnic tej planety i cudownym relacjom pomiędzy bohaterami nie mogłam się od niej oderwać. Z każdym kolejnym rozdziałem chcemy brnać w tą historię bardziej i bardziej aż w końcu dojdziemy do ostatniej strony gdzie nie będziemy wiedzieli co ze sobą zrobić. A mieszanina wzruszenia, radości i skornsternowania będzie się w nas kotłować jeszcze długo.
5/5
Bohaterowie
Lilac i Tarver to jedna z moich ulubionych par wszechczasów. Kocham ich za inteligencje, charyzme i spryt. Lilac i Tarver to indywidualiści, każdy uparty i trwający przy swoim. Wreszcie stworzono bohaterów, którzy nie denerwowali mnie na każdym kroku swoją głupotą, a wręcz zadziwiali inteligencją.
5/5
Styl autorów
Autorki ,, W ramionach gwiazd" przeniosły mnie w zupełnie inny świat, z którego nie chciałam wychodzić. W świat Lilac i Tarvera który pochłonął mnie doszczętnie. Dialogi i opisy były pełne emocji. W jednej chwili prawie płakałam, a w drugiej się śmiałam. Bardzo dobrym posunięciem była narracja ze strony zarówno Lilac jak i Tarvera, co pozwoliło nam wczuć się w sytuację obojga i jeszcze bardziej się z nimi zżyć. Pomiędzy rozdziałami znajdują się cudowne fragmenty z przesłuchania Tarvera. To przy nich najbardziej sie uśmiałam. Tarver zaprezentował tam mistrzostwa sarkazmu i charyzmy ;).
5/5
Oprawa graficzna
Okładka jest nieco przesłodzona, w porównaniu z treścią. Co nie zmienia faktu, że jest naprawde ładna. Gdy zobaczyłam ją po raz pierwszy w zagranicznym wydaniu od razu się zakochałam, choć sądziłam, że w środku kryje się zupełnie inna historia :)
5/5
Wynik
20/20
Koniecznie musicie przeczytać ,,W ramionach gwiazd"! Książka ląduje na mojej półce ulubieńców, a ja z niecierpliwością czekam na kolejną część.
Do napisania!
Jak narazie mnie do niej nie przyciąga, ale jeżeli ją kiedyś spotkam bibliotece, to nie odmówię. ;)
OdpowiedzUsuńTwoje recenzje mają coś w sobie, co niesamowicie zachęca do przeczytania... Co prawda ogólny opis wydał mi się trochę oklepany (wątek zakazanej miłości, tajemnicze wizje), ale spróbuję, skoro książka tak bardzo Cię urzekła :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na recenzję "Tego jednego roku" Gayle Forman!
Hm, słyszałam już tak wiele pozytywnych opinii, że zaczęłam się obawiać tej książki :D Nie chcę sobie robić nadziei, bo przeczytam i jeszcze mi się nie spodoba. Kiedyś się z nią zapoznam, aczkolwiek na razie mnie nie ciągnie :D
OdpowiedzUsuńWciąż nie jestem do końca przekonana do tej książki. Tym bardziej, że póki co czeka na mnie masa innych powieści. :D
OdpowiedzUsuńTo okładka kojarzy mi się z tandetą do tego stopnia, iż skutecznie odpycha mnie od książki. Poza tym kosmos, nowa planeta to nie są tematy, w których czuje się dobrze. O wiele bardziej wolę wątek miłosny osadzony gdzieś w ludzkim świecie.
OdpowiedzUsuńhttp://wielopasja.blogspot.com/
Czytałam przeróżne opinie o tej książce, sama nie wiem czy mi spodobałaby się tak mocno jak tobie, ale jeśli będę miała okazję to zapoznam się z nią :)
OdpowiedzUsuńPs. Nie wiem czemu, ale okładka nie robi na mnie takiego wrażenia :D
Pozdrawiam! SKRYTA KSIĄŻKA
Mam wielką ochotę, żeby poznać tę opowieść. Już sama okładka jest cudowna, a co do środka - słyszałam tak wiele pozytywnych opinii, że nie mogę się oprzeć. ;)
OdpowiedzUsuń