4/22/2016

,,Szklany Miecz" - recenzja


Autorka: Victoria Aveyard
Wydawnictwo: Otwarte
Tytuł oryginału: The Glass Sword
Tłumaczenie: Adrianna Sokołowska - Ostapko
Liczba stron: 560


W kontynuacji bestsellerowej "Czerwonej Królowej" Mare Barrow musi zmierzyć się z mrokiem, który ogarnął jej duszę, stawić czoło bezlitosnemu królowi Mavenowi i własnym słabościom.
Walka pomiędzy rosnącą w siłę armią rebeliantów a światem, w którym liczy się kolor krwi, przybiera na sile. Mare Barrow ma czerwoną krew, taką samą jak zwykli ludzie. Jednak jej zdolność kontrolowania błyskawic – nadprzyrodzona moc zarezerwowana dla Srebrnych – sprawia, że rządzący chcą wykorzystać dziewczynę jako broń.
Mare odkrywa, że nie jest jedyną Czerwoną, która posiada umiejętności charakterystyczne dla Srebrnych. Są też inni. Ścigana przez okrutnego króla Mavena wyrusza na wyprawę, aby zrekrutować Czerwono-Srebrnych do armii powstańców gotowych walczyć o wolność. Wielu z nich straci życie, a zdrada stanie się chlebem powszednim. Mare musi też zmierzyć się z mrokiem, który ogarnął jej duszę. Czy sama stanie się potworem, którego próbuje pokonać?


Fabuła
Miałam dość duże oczekiwania względem tej książki. Z przykroscią muszę stwierdzić, że baaardzo się zawiodłam. Wynudziłam sie niemiłosiernie. Akcja skupia się tylko na jednym, mianowicie szukaniu "Nowych", których Mare chce zwerbować do swojej armii. Inne wątki są totalnie pominięte, jak np. wątek miłosny, który zapowiadał się całkiem ciekawie. Nawet nie wiem jak mam opisać fabułę, bo praktycznie nic z niej nie pamiętam. Czytając ją po proatu wodziłam wzrokiem po tekście i wtczekiwałam kiedy to się wreszcie skończy.
2/5

Bohaterowie
Zachowanie Mare było nie do zniesienia. Ciągle przypominała jaka to ona jest potężna i, że bez niej nic nikomu się nie uda. Kompletnie nie zachowywała się jak ktoś kto może być przywódcą rewolucji, ale jak rozwydrzona ośmiolatka, która żyje w przeświadczeniu, że wszystko należy się jej i to ona jest tu najbardziej pokrzywdzona. Postacie drugoplanowe nie były lepsze. Z żadnym z nich się nie zżyłam. Byli mi całkowicie obojętni i kompletnie nie interesowałam się ich losem. 
2/5

Styl autorki

Wielkim błędem autorki było zastosowanie narracji 1-osobowej. Mare nie denerwowała mnie aż tak przy pierwszej części, więc nie przeszkadzało mi to, ale tu stało się wielkim minusem. Dialogów jest tyle, co nic a jeśli już się pojawuają to są strasznie drętwe i bez emocji. Wgląd w myśli głównej bohaterki doprowadzały do szału. Tak samo jak powtarzanie bez przerwy tuch samych zdań i wciskamie wszędzie tam gdzie to niepotrzebne cudzyslowia. Autorka nie umiała budować napięcia przez co każda obiecująca scena - niestety - nudziła.
2/5



Oprawa graficzna

Okładka to jedyny plus tej książki. Jedym słowem - jest przepiękna. W środku znajduje sie mapka Norty i okolicznych ziem, co na szczęście trochę urozmaica czytanie :)
5/5

Wynik

11/20
Niestety "Szklany Miecz" całkowicie zmarnował potencjał pierwszej części. Nie wiem czy zabiorę się za kolejne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz