5/31/2015

,,Starter'' - recenzja
Okładka książki Starter
 Autor: Lissa Price
cykl: Starter (tom 1)
tłumaczenie: Elżbieta Piotrowska
tytuł oryginału: Starters
wydawnictwo: Albatros
data wydania: 8 kwietnia 2015
liczba stron: 400

 Callie straciła swoich rodziców, kiedy wojna bakteriologiczna zmiotła z powierzchni ziemi wszystkich w wieku między 20 a 60 lat. Ona i jej młodszy brat, Tyler, uciekają, żyjąc jako osadnicy razem z ich przyjacielem Michaelem i walczą ze regenatami, którzy byliby w stanie zabić ich choćby dla ciastka.

Jedyną nadzieją Callie jest „Prime Destinations”, niepokojące miejsce w Beverly Hills, rządzone przez tajemniczą postać znaną jako Old Man. Ukrywa on nastolatków, aby wypożyczyć ich ciała Enders’om – seniorom, którzy chcą być znowu młodzi. Callie wie, że pieniądze utrzymają ją, Tylera i Michaela żywych, więc zgadza się być dawcą. Ale neurochip, który został umieszczony w jej głowie ma awarię i Callie budzi się w życiu Helen – kobiety, która wypożyczyła jej ciało. Mieszka w jej domu, jeździ jej samochodami i umawia się z wnukiem senatora. Wszystko wygląda jak w bajce, dopóki Callie nie odkrywa, że Helen zamierza robić coś więcej, niż tylko imprezowanie – a plany Prime Destinations są dużo gorsze niż Callie mogła sobie kiedykolwiek wyobrazić…

 Fabuła
 Czytając ,,Starter'' nie można się nudzić. Akcja toczy się bardzo szybko. Nie ma tu długich opisów i nudnych przemyśleń. Wielkim plusem tej powieści jest jej niepowtarzalność. Niby mamy wiele powieści tego typu, ale ta zdecydowanie się wyróżnia. Świat jest świetnie wykreowany, inny. Historia pochłonęła mnie do reszty i nie mogłam się oderwać. Mamy tu do czynienia nie tylko z książką  sci-fi, ale także z thrillerem i kryminałem! Tak naprawdę cały dystopiczny świat jest tylko tłem dla zagadek, intryg i morderstw jakie tu znajdziemy. A wszystko dopełnia lekki wątek miłości, który jeszcze bardziej umila czytanie.
5/5

Bohaterowie 
Bohaterowie w tej powieści są niepowtarzalni i nadzwyczaj prawdziwi. Callie jest osobą bardzo stanowczą, pewną siebie i rozsądną. Wreszcie mamy postać, która myśli i nie popełnia pochopnych decyzji. Wyraźnie można dostrzec metamorfozę głównej bohaterki i nie chodzi tu o wygląd. Dziewczyna chcąc, czy nie chcąc dorośleje i zmienia się z strony na stronę.Czarny charakter, czyli Stary Człowiek jest najbardziej tajemniczą i intrygującą postacią z jaka się spotkałam. Nie przestaje nas zaskakiwać. Z resztą, tak jak większość postaci w ,,Starterze''.
5/5

Styl Autorki
Lissa Price pisze bardzo przyjemnym językiem. Dobrą decyzją była narracja ze strony Callie, która wyjątkowo przypadła mi do gustu! Czyta się ja bardzo szybko i jak już mówiłam naprawdę nie można się oderwać.
5/5

Oprawa graficzna
Ach...Tutaj chyba nie muszę tłumaczyć za co kocham tę okładkę. Jest przecudowna! No i się świeci *_*
Nie ukrywam,  głownie przez okładkę kupiłam tę książkę i na szczęście, nie żałuję.
5/5

Wynik
20/20
Polecam wszystkim, którzy lubią takie klimaty. Świetny debiut pani Price. czekam na więcej!

Czytaliście? Jakie są Wasze wrażenia? :)

Do napisania!
~Luna   

5/26/2015


Najlepszy serial na świecie!

Znalezione obrazy dla zapytania sherlock bbc


 Nie należę do osób, które oglądają każdy napotkany serial i każdym się zachwycają. Oglądam ich bardzo mało i gdy zobaczyłam ,,Sherlocka" (a było to 2 lata temu) z miejsca się w nim zakochałam! Przez produkcję BBC odzyskałam wiarę w aktorstwo i dobrą telewizję. Przez seriale takie jak ,,Szkoła'' itp. straciłam ja i bałam się, że nigdy nie wróci, a tu taka niespodzianka! 

Znalezione obrazy dla zapytania sherlock w prześcieradle
Kocham ten moment *_*
Główne role gra Benedict Cumberbatch i Martin Freeman. Przez ten serial stwierdzam, że jedynym i niepodwarzalnym Sherlockien jest tylko i wyłącznie Benedict Cumberbatch! Jestem pod ogromnym wrażeniem jego umiejętności i jest on moim najulubieńszym aktorem wszechczasów i autorytetem, bo chciałabym zostać aktorką ;). To jak wykreowała postać Sherlocka jest niesamowite i nie mogę przestać się tym zachwycać!



Za co tak kocham ten serial?
To proste. 
Za wszystko! Za aktorów, scenariusz, muzykę, cytaty, specyficzny, brytyjski humor. No po prostu wszystko! Nie dostrzegam żadnej wady w tej produkcji.A cudowne cytaty od razu zapadają w pamięć. Każdy kto mnie zna, wie, że mogę gadać o Sherlocku godzinami, albo i latami i jeszcze mi się nie znudzi. Dlatego też powstał ten post. bo już wszystkim wszystko powiedziałam i teraz nadszedł czas na podzielenie się moją miłością z internetem.
 
Jedną z największych zalet ,,Szherlocka'' jest przeniesienie IX-wiecznej historii do współczesności. Najpierw myślałam, że tak się nie da, ale jednak Brytyjczycy potrafią...Zamiast fajki Sherlock używa iPhona co do reszty mnie urzekło. No i sposób dedukcji.  Genialny! Genialny i jeszcze raz genialny!!!

Są trzy sezony. Po trzy odcinki w każdym. To bardzo mało, ale jednak każdy z odcinków trwa półtorej godziny, więc to tak naprawdę film.Niestety Steven Moffat i Mark Gatiss każą nam czekać kilka lat na następne sezony, co jest torturą!!! Z tego powodu oglądałam już wszystkie odcinki po tysiąc razy i znam je na pamięć, ale to w żadnym stopniu nie zabiera mi przyjemności z oglądania.


 To jest jedna tysięczna tego co jest tak cudowne w tym serialu, ale jak na złość teraz już więcej mi nie wpada do głowy.

Mam jeszcze pełno pomysłów na posty o Sherlocku, więc piszcie czy coś takiego Wam się podoba. Gdzieś muszę wylać swoje przypuszczenia i zachwyty...

Do napisania!
~Luna

5/17/2015

,,Jutro'' - recenzja
Znalezione obrazy dla zapytania jutro 1 Autor:
Cykl: Jutro (tom 1)
Tłumaczenie: Anna Gralak
Tytuł oryginału: Tomorrow, When the War Began
Wydawnictwo: Znak Literanova
Data wydania: 4 kwietnia 2011
Liczba stron: 272

 Nie ma już żadnych zasad.

Mam na imię Ellie. Kilka dni temu wybraliśmy się w siedem osób na wyprawę do samego Piekła. Tak nazywa się niedostępne miejsce w górach. Wycieczka była próbą naszej przyjaźni. Niektórych z nas połączyło nawet coś więcej. Szczęśliwi wróciliśmy do domu. Ale to był powrót do piekła. Znaleźliśmy martwe zwierzęta, a nasi rodzice i wszyscy mieszkańcy miasta zniknęli.
Okazało się, że naszego świata już nie ma. Że nie ma już żadnych zasad. A jutro musimy stworzyć własne.


Fabuła
Jak dowiadujemy się na tyle okładki ,,Jutro'' to fenomen na skalę światową. 
Ja tego fenomenu kompletnie nie zrozumiałam. Sam pomysł mnie oczarował. Jest to coś oryginalnego i jeszcze z taką fabułą się nie spotkałam, ale ilość niedorzecznych sytuacji jest tak duża, że przyjemności z czytania nie doświadczyłam. Na przykład kiedy bohaterowie mają przemieścić się cicho przez miasto oni za środek transportu wybierają buldożer! No, bo przecież nie ma bardziej cichego pojazdu, prawda?...A to tylko jedno z wieeeelu wydarzeń, przy których nie wiedziałam czy mam się śmiać, czy płakać...
Przez całą książkę działo się bardzo mało i było po prostu nudno.
3/5

Styl Autora
John Marsden aż za bardzo chciał się posłużyć językiem młodzieżowym i mu to nie wyszło.
Myślę, że wielkim błędem była narracja ze strony Ellie, której przemyślenia były strasznie irytujące (z resztę cała Ellie była irytująca, ale o tym za chwilę). Opisów było zdecydowanie za dużo, co nie umilało czytania, a książka baardzo mi się dłużyła. Myślę, że gdyby autor bardziej przyłożył się do wykonania byłoby o wiele lepiej.
3/5

Bohaterowie
Moim zdanie było za dużo głównych bohaterów. Pogubiłam się w ich imionach i dalej nie wiem który jest który.Każda z postaci wydawała mi się taka papierowa, nierealistyczna, a najbardziej dawała się we znaki Ellie, czyli nasza narratorka...Jej myśli typu ,,Ach! Wolę tego! Albo nie! Dzisiaj wolę tego!'' były okropnie denerwujące. Decyzje wszystkich bohaterów były momentami irracjonalne i myślałam, że oni w ogóle nie zdają sobie sprawy w jakiej sytuacji się znaleźli!
3/5

Oprawa Graficzna
Bardzo cenie, gdy specjalnie do książki są robione sesje, co stało się w tym przypadku. Okładka jest bardzo klimatyczna i dodaje uroku książce.
5/5

Wynik
14/20
,,Jutro'' bardzo mnie zawiodło i gdyby nie to, że wiele ludzi kocha tę serię w życiu bym jej nie poleciła, ale widzę, że jestem jakimś dziwnym wyjątkiem :p

Czytaliście ,,Jutro''?
Jak Wam się podobało?

Do napisania!
~Luna

5/10/2015

Liebster Blog Award #2
Znalezione obrazy dla zapytania liebster blog award


Już drugi raz zostałyśmy nominowane do LBA! Tym razem przez księżki, recenzje, czytelnicy. Dziękujemy! :D
1) Czy myślałaś/eś kiedyś o tym, żeby napisać swoją książkę, a może już ją piszesz lub napisałaś/eś?
L: Dawno, dawno temu coś pisałam, ale było tak złe, że przestałam i nie zamierzam kontynuować.
M: Nie. Nie potrafię wymyślić wciągającej historii, ale za kilka lat kto wie :)?

2) Jaka książka wzbudziła w tobie najwięcej emocji i od której nie mogłaś/eś się oderwać?
L: Oczywiście wszystkie części Harrego i Pery' ego Jacksona!
M: Zdecydowanie cała seria Wybranych.

3) Jak zaczęła się twoja przygoda z czytaniem, od jakiej książki jeśli pamiętasz i kiedy?
L: Pamiętam, że moją pierwszą lekturą był ,,Doktor Dolittle'' i baaardzo mi się spodobał! Wręcz płakałam gdy ją skończyłam. A pierwszą książką przeczytaną z własnej woli był...HARRY POTTER! (kto by się tego spodziewał :p)
M: Nigdy nie miałam takiego czegoś jak początek przygody z czytaniem.  Zaczęłam od lektur, a potem wybierałam książki, które chciałam przeczytać. To tyle c:

4) Czy sam/a wpadłaś/eś na pomysł utworzenia bloga, czy ktoś cię do tego namówił?
L: Ja wpadłam na pomysł założenia bloga i sama prowadziłam go tydzień, a potem dołączyła się Marible, którą musiałam trochę namawiać
M: 

5) Jaki gatunek książki najchętniej czytasz?
L: Preferuję dystopie i fantasy, choć się nie ograniczam.
M: Najchętniej czytam książki fantasy z nutką miłości ♥

6) Czy masz swoje ulubione miejsce, w którym czytasz książki?
L: Nie.
M: Tak, moje łóżko ^^

7) Jaki rodzaj książek preferujesz: książka papierowa, e-book czy audiobook, a może z każdego po trochu?
L: Zdecydowanie książki papierowe! Uwielbiam je kupować i patrzeć na ich piękne okładki (robię to nałogowo) Nigdy nie czytałam e-booka ani nie słuchałam audiobooka i nie zamierzam.
M: Książki papierowe :) 

8) Wolisz kupować książki na własność, czy wypożyczać z biblioteki lub od znajomych?
L: Oczywiście, że wolę je kupować, ale nie zawsze są na to środki, więc zdarza mi się wypożyczać z biblioteki lub od znajomych.
M: Wolę kupować książki. Nie są zniszczone, nie muszę się spieszyć by je przeczytać. Wypożyczam książki z biblioteki szkolnej, ale wolę mieć je na własność :p

9) Czy wśród swoich znajomych masz takich, którzy tak jak ty czytają dużo książek?
L: Tak i jest ich wbrew pozorom całkiem dużo.
M: Oczywiście c:

10) Czy znajdujesz do książek, które przeczytasz piosenki, które przypominają ci o niej?
L: Nie. Nigdy nic takiego nie robiłam.
M: Nie, nie robiłam tak.

11) Czy okładka ma wpływ na to, czy daną książkę przeczytasz, czy też nie?
L: Bardzo często gapię się na okładki, gdy są wyjątkowo piękne (teraz mam fazę na Starter *-*), ale jeśli wiem, że książka jest dobra, a okładka okropna to i tak ją przeczytam :)
M: Tak i nie. Uważam, że okładka powinna nas zachęcić do czytania książki. Zawsze sięgam najpierw po te, które mają ładną okładkę, a gdy nic nie znajdę, przeglądam resztę :)

Nikogo nie nominujemy, bo robiłyśmy to dosyć niedawno :)

Zgadzacie się z nami? Jak Wy byście odpowiedzieli? :)

 Do napisania!
~Luna i Marible

5/03/2015

,,Szeptem'' - recenzja

Tytuł: Szeptem
Autor: Becca Fitzpatrick
Tłumaczenie: Paweł Łopatka
Liczba stron: 325
Wydawnictwo: Otwarte
Część: I

Czasem zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego świata…
Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że…
Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi.                              O Twoje życie. Ale cicho sza… Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem.


Fabuła
Tak średnio mi się podobała. Autorka strasznie długo przeciągała całą opowieść. Byłam na 200 stronie, a nadal nic nie wiedziałam. Według mnie niektóre teksty był "urwane z choinki". Mając wielki pole do popisu mogła wymyślić coś lepszego.
W pewnym momencie zaczęłam się już mylić - kto jest jakim aniołem oraz czy ta akcja, to myśli Nory, czy było tak naprawdę.Sądzę, że niektóre rzeczy były nieprzemyślane. Nie spodobało mi się zakończenie.  Kiedy w końcu zaczęło się coś dziać, to książka się kończy.
3/5

Oprawa graficzna
Podobają mi się jej odcienie, przeważnie ciemne. Te pióra oddają pewien klimat. Powstało coś w rodzaju gradientu.
Ale nie przypadł mi do gustu ten facet na okładce. Nie wygląda dobrze, nawet nie wiem czy to Patch czy Elliot. Na okładce mogłaby być Nora. Zresztą on ma jakąś dziwną pozę na okładce.
Jeśli chodzi o 'wnętrze' książki, to nie podobała mi się czcionka. Ciężko mi się ją czytało.
4/5

Styl autorki
Zabrakło mi w niej miłości. Jak wskazuje opis, powinno być jej dużo. Ona tylko pisała pocałowali się, musnął ją dłonią. Nie dawało to efektu, nie potrafiłam się wczuć w tę książkę.
Jej słowa nie działały na mnie, los bohaterów był mi obojętny.
Odniosłam wrażenie, że pisarka nie potrafiła napisać swoich myśli. Opis nie zgadzał mi się z tym, co chciała nam przekazać. Wiedziała co chce zapisać, ale robiła to chaotycznie i raz działo się jedno, a za chwilę coś innego (takie mam zdanie). Zabrakło mi również opisu bohaterów.
4/5

Bohaterowie
Nora mnie strasznie irytowała. Każdy wiedział, że podoba jej się Patch, a ona praktycznie do końca wmawiała wszystkim, że nie. Vee też mi się nie podobała, nie w moim guście.
To zachowanie Dabrii było za oczywiste. Tak jak na filmie - nic rewelacyjnego.
Dziwne było zachowanie Patch'a na początku książki. Bardziej zawstydzał bohaterkę, niż jej wyznawał miłość.
4/5

Punkty
15/20

To jest dobra książka, jak nie masz co czytać. Jeśli masz ochotę - to ją przeczytaj, ja bym jej nikomu jednak nie poleciła.
Napisz mi czy czytałeś Szeptem i jakie są twoje wrażenia co do tej książki.
Do napisania!
~Marible