5/15/2016

,,Chłopak, który stracił głowę" - recenzja


,,Chłopak który stracił głowę" - recenzja

Okładka książki Chłopak, który stracił głowęAutor: John Carey Whaley
Wydawnictwo: Moondrive

Tytuł Oryginału: Noggin
Tłumaczenie: Małgorzata Kafel
Liczba stron: 351

Poznaj Travisa. Ma 16 lat, superdziewczynę i nieuleczalnego raka. Gdy staje przed wyborem: śmierć lub eksperymentalna operacja, nie zastanawia się długo. Godzi się na to, by ciało od szyi w dół przeszczepiono mu od zdrowego człowieka. Jest tylko jeden problem – na razie rozwój medycyny nie pozwala na przeprowadzenie tak skomplikowanego zabiegu, dlatego chłopak musi zostać wprowadzony w śpiączkę podobną do hibernacji i czekać. Żegna się więc z bliskimi, bo nie wie, czy i kiedy się z nimi zobaczy.

Budzi się pięć lat później. Ma własną głowę i atrakcyjne, choć obce ciało. Świat z pozoru jest taki sam jak dawniej. Jednak powrót do życia wygląda inaczej, niż Travis to sobie wyobrażał. Jego przyjaciele są już na studiach, rodzice coś przed nim ukrywają, a dziewczyna… Hmm, wygląda na to, że ma narzeczonego. Trudno się dziwić, że chłopak nie ma zamiaru się z tym pogodzić.



Fabuła
,,Chłopak, który stracił głowę" to na pierwszy rzut oka książka dziwna i niebywale oryginalna. No bo ile razy spotkaliście się z motywem kriogenicznego zamrażania głowy i przyczepiania jej do innego ciała? No właśnie. Na początku trochę mnie to odstraszało, bo w końcu miała być to książka obyczajowa, a na taką się nie zanosiło. Na szczęście się przełamałam i w końcu po nią sięgnęłam i wiecie co? Urzekła mnie. Od pierwszej strony wiedziałam, że się w niej zakocham. Choć mamy w niej do czynienia ze śmiertelną chorobą nastolatka to nie dopadnie nas depresyjny nastrój i klimat smutku i przygnębienia. Wręcz przeciwnie. Bardzo często śmiałam się przy niej na głos, co mi przy książkach zdarza się naprawdę rzadko ;) Były także momenty, w których po prostu siedziałam z rozdziawioną buzią ze zdziwienia i te zmuszające do refleksji :)
5/5

Bohaterowie
Travis przypadł mi do gustu od samego początku. Polubiłam jego poczucie humoru, dystans do siebie i to, że mimo swojego młodego wieku momentami wykazywał się inteligencją (tak, nie zawsze). Moim zdecydowanym ulubieńcem jest Hatton, czyli typowy śmieszek i to dzięki niemu najczęściej  uśmiechałam się przy tej książce. Był mega uroczy nawet kiedy irytował! Kylie i Cate, czyli głowni przyjaciele Travisa byli w porządku. Cate momentami denerwowała mnie swoim...racjonalnym postępowaniem, ale jednak ją rozumiem.
5/5

Styl autora
Autor idealnie wcielił się w 16 latka i nie miał problemów z pisaniem z jego punktu widzenia. Ma lekki styl, który bardzo mi się spodobał. Świetnie wplatał żarty nawet w nieodpowiednie do tego sytuacje. Potrafił wciągnąć mnie w historię tak, że nie wiedzieć kiedy ją skończyłam.
5/5

Oprawa graficzna
Okładka jest naprawdę ładna. Na pewno przyciąga wzrok i jest tak samo...osobliwa co książka :)
5/5

Wynik
20/20
Jedyną wadą tej książki  jest to, że jest taka krótka! Gorąco polecam! :)

Do napisania!




5 komentarzy:

  1. Tak wysoka ocena... Cóż, ja mam dość samego patrzenia na nią, a co dopiero... Jednakże koleżanka blogerka sprawiła mi prezent i właśnie tę książkę mi przysłała. :D Mam duży i ciężki orzech do zgryzienia. ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od jakiegoś czasu interesuję się tą książką i muszę w końcu po nią sięgnąć! Mam nadzieję, że urzeknie mnie tak jak Ciebie :D
    Pozdrawiam,
    Jessie
    https://lifting-pages.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysł wydaje mi się właśnie taki... dziwny i nietypowy, ale dla mnie to lepiej :D Do książki jednak jakoś mocno mnie nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do TAGu, tutaj znajdziesz więcej informacji . ;)
    https://tylkomagiaslowa.blogspot.com/2016/05/colleen-hoover-book-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomysł na fabułę... pfff.... nawet nie wiem jak to określić ;) Nie wiem jak można było wpaść na taki szalenie oryginalny pomysł. Książkę na pewno kiedyś przeczytam. Pozdrawiam :)
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń