Tytuł: Ugly Love
Autorka: Colleen Hoover
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 344
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Premiera: 13.04.2016
Serca zaczynają szybciej bić, obietnice zostają złamane, reguły przestają obowiązywać…
Kiedy Tate, początkująca pielęgniarka, wprowadza się do mieszkania swojego brata, nie spodziewa się tak gwałtownych zmian w życiu. Wszystko przez przystojnego pilota Milesa Archera. Miles ustala tylko jedną regułę ich związku: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości. Gdy ta sytuacja staje się nie do wytrzymania i prowokuje do pytań, ożywają jego dramatyczne wspomnienia.
Tej powieści się nie czyta, tylko przeżywa – całą sobą, sercem i duszą, a po zakończeniu nic już nie jest takie samo.
Fabuła
Colleen Hoover przedstawiła nam inne oblicze miłości. Nie to słodkie i urocze, ale raczej dość brutalne. Skrywane tajemnice bohaterów jeszcze bardziej komplikują całą sprawę. Książka trzymała mnie w napięciu do samego końca, nasuwało mi się coraz więcej pytań, których odpowiedź dostałam przy zakończeniu, które swoją drogą roztrzaskało mnie emocjonalnie. Po przeczytaniu wszystkich wydanych do tej pory książek autorki, ta zdecydowanie się wyróżnia swoją oryginalnością. Jest inna, ale jak najbardziej w pozytywnym znaczeniu, więc śmiało polecam ją wszystkim, którzy mają słabość do romansów.
5/5
Bohaterowie
Ciężko ocenić mi bohaterów. Każdego z nich widzę dobrą i złą stronę. Tate, główna bohaterka, pomimo że naprawdę bardzo ją polubiłam, czasami nie mogłam zrozumieć. Dlaczego wciąż wplątuje się w to dalej?! A Miles pod tym względem nie był lepszy. W sposób jaki potraktował Tate był po prostu ... karygodny? Chamski? A raczej to i to. Ranił i ją, i siebie. A teraz czas na najbardziej irytującą postać całej powieści - Corbina. O Boże. Gdybym miała mieszkać z takim bratem, wolałabym wylądować na ulicy. Notorycznie wtrącał się w życie Tate, decydował co może, co nie, z kim może sypiać z kim nie, no ludzie. To już była nieznośna nadopiekuńczość.
4/5
Okładka
Uważam, że okładka jest ładna, ale bez żadnego WOW. Widziałam ładniejsze okładki tego wydawnictwa.
4/5
Styl autorki
Uwielbiam styl Colleen w (prawie) każdej książce. Świetny pomysł na narracje dwuosobową, do tego jedna z przyszłości, druga z teraźniejszości. Bardzo dobrze wykreowani główni bohaterzy, nic dodać, nic ująć.
5/5
Wynik
18/20 "Miłość nie zawsze jest ładna. Czasami wciąż masz nadzieję, że w końcu będzie inaczej. Lepiej. A potem, zanim się zorientujesz, znowu jesteś w punkcie wyjścia, a serce zgubiłeś gdzieś po drodze."
Do napisania!
