7/18/2016

,,Alive. Żywi" - recenzja

,,Alive. Żywi" - recenzja
Okładka książki Alive/ŻywiAutor: Scott Sigler
Tytuł Oryginału: Alive
Wydawnictwo: Feeria
 Tłumaczenie:  Justyna Formańska
 Liczba stron: 404

Budzą się w ciemności, w ciasnej przestrzeni, której nie pamiętają. Potem napotykają korytarz – jeden, drugi, trzeci. Nie wiedzą dokładnie, ile mają lat. Wydaje im się, że niedawno mieli po dwanaście, ale wyglądają prawie na dorosłych. Co się stało z ich rodzicami, domami, życiem? Jak mają się wydostać? Kto ich tu umieścił? Czy ten ktoś chroni ich przed jeszcze większym zagrożeniem, czy trzyma w niewoli, z której trzeba uciekać?

Korytarz biegnie w lewo i w prawo, w obie strony daleko i prosto, jak okiem sięgnąć. Z obu stron – choć po prawej bardziej – cała podłoga jest zasłana jakimiś garbami; kurz i pył pokrywają je równie grubo jak podłoże.
Te garby to…

Zaciskam powieki. Mózg chyba przestał mi działać. Moje myśli dziwnie blokują się w głowie, robią się… zamulone, to chyba najlepsze słowo. Nie umiem poskładać tych klocków w całość. Nie chcę poskładać ich w całość.
Yong skręca w prawo, podchodzi do pierwszego stosu garbów. Pochyla się i coś podnosi. Kurz i pył opadają maleńkimi kaskadami drobin, które zawisają i wirują w powietrzu.

Yong trzyma w ręku kość.


Fabuła
W ,,Alive" od początku panuje atmosfera grozy i wszechobecnego mroku. To, że nie wiadomo gdzie są bohaterowie ani w jaki sposób tam trafili napędzało moją ciekawość. Mimo, że ksiazka momentami mnie nużyła czekałam na zaskakujący moment  kulminacyjny, który to zmieni. Niesty bardzo się zawiodłam. Nie mogę powiedzieć, że rozwiązanie całej sprawy było przewidywalne, ale na pewno nie było ono satysfakcjonujące. Przez to dalsza lektura nie było już dla mnie w ogóle porywająca i ciekawa, bo wiedziałam co się stanie. Akcja biegnie dość szybko, ale tez nie zapiera nam tchu. Przez większość powieści towarzyszymy bohaterom w poszukiwaniu wyjścia. Raziły mnie w tej książce także liczne absurdy związane z ,,budynkiem", w którym bohaterowie się znajdują, sposobem poruszania się bohaterów i w końcu powodem i przebywania tam. Myślałam, że większość będzie wyjaśniona pod koniec, jednak tak się nie stało.
3/5

Bohaterowie
Em, czyli główna bohaterka niestety należała do tych irytujących. Najbardziej denerwowały mnie jej ciągłe przemyślenia nie wnoszące prawie nic do historii. Reszta nie była lepsza. Nie mogłam się zdecydować którego z bohaterów nie lobię najbardziej. Z nikim się nie zżyłam, a śmierci nie robiły na mnie żadnego wrażenie, co w moim przypadku jest dość nietypowe. Mam wrażenie, że większość postaci została stworzona na łapu-capu, z grubsza i bez większego zainteresowania.
3/5

Styl autora
To chyba jedyne do czego nie mam zastrzeżeń. Styl jest lekki, prosty i na prawdę szybko się czyta pomimo uciążliwych przemyśleń głównej bohaterki.
5/5

Oprawa graficzna
Okładka jest bardzo klimatyczna. Świetnie oddaje to co dzieje się w książce, czyli strach i niepewność. Jak z reguły nie lubię twarzy na okładkach, ta mi się spodobała i to ona przyciągnęła mnie do przeczytania powieści.
5/5


Wynik
16/20
Nie jest to powieść bez wad, wręcz ma ich dość dużo, ale wiem, że na pewno niektórym się spodoba i zachęcam do wyrobienia sobie opinii :)



4 komentarze:

  1. Brzmi nawet zachęcająco. Może to nie do końca mój typ, ale bardzo chętnie kiedyś sięgnę po tą pozycję.
    Zapraszam, http://cosmo-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety ze względu na irytującą główną bohaterkę prawdopodobnie nie dam szansy "Żywym" Scotta Siglera. Ostatnio mam strasznie wysokie wymagania, jeśli chodzi o książki i myślę, że tylko bym się zdenerwowała :D
    Pozdrawiam i zapraszam na recenzję "The Murder Complex" Lindsay Cummings! pattbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. 29 year old Environmental Tech Walther Nevin, hailing from Burlington enjoys watching movies like Prom Night in Mississippi and Board games. Took a trip to Historic Area of Willemstad and drives a Jaguar D-Type. Wiecej Bonusow

    OdpowiedzUsuń