
Tytuł: Zbuntowani
Autor: C.J. Daugherty
Tłumaczenie: Martyna Bielik
Liczba stron: 389
Wydawnictwo: Otwarte
Część: IV
Po ataku Nathaniela szkoła staje się miejsce paranoicznym - jest w niej więcej strażników niż uczniów. Ceną za bezpieczeństwo podopiecznych jest ich wolność. Zdesperowana Allie zrobi wszystko, by powstrzymać podstępnego wroga. Zgadza się nawet na udział w niebezpiecznych nocnych misjach zorganizowanych przez Lucindę. Carter i Sylvain są gotowi walczyć u jej boku. Obaj kochają, ale żaden z nich nie będzie czekać wiecznie.
Dziewczyna musi podjąć jedną z najważniejszych decyzji w swoim życiu.
Fabuła
Świetna, świetna, świetna. Sam początek rozłożył mnie na łopatki, był piękny. Czytałam opinie i niektórzy mówili, że końcowa scena była bardzo smutna. Kiedy zostało mi około 10 stron do końca książki nic się nie stało. Pomyślałam, że może to ja już jestem jakaś nieczuła? Jednak... W 3 ostatnich stronach, rozegrała się cała główna akcja. Każdy myślał, że będzie już 'happy and', a tu niespodzianka.
Nie znoszę, autorki za to, jak zakończyła tę historię. Teraz już nie wytrzymam do czerwca.
Sprawy miłosne, też nabrały tempa... ^^ Na początku wydawało mi się to trochę nie pojęte. Miała u Sylvaina wszystko - piękny dom, Francję, czyli cudowne widoki, plaże, a przede wszystkim kochającego ją chłopaka. No cóż...Wszystko piorun trafił :)
5/5
Oprawa graficzna
Jak dla mnie jest piękna. Mimo, że wszystkie bardzo mi się podobały, ta ma w sobie coś niezwykłego. Być może jest to spowodowane tonacją barw. Jak widać, dominuje to ciemny kolor. Tak szczerze pisząc, to Sylvaina nie powinno być na okładce, a przynajmniej nie w tym miejscu, gdzie się znajdują (jedna z londyńskich uliczek, jak ją przeczytasz, zrozumiesz co miałam na myśli). Jeśli ja bym robiła zdjęcia postaci, to może trochę inaczej bym je ubrała, ale to już drobiazg.
5/5
Bohaterowie
Jeśli chcesz wiedzieć co sądzę o stałych bohaterach, znajdź recenzję Wybranych - po co się powtarzać? Jedyne co mnie zdziwiło to zachowanie Sylvaina, gdy się okazało, że musi wyjechać pilnie do taty. Jakby kompletnie zapomniał o Allie i o tym w jakim niebezpieczeństwie będzie..
Dziwił mnie również Nathaniel. Podczas gdy jedna z postaci umierała, on za nią rozpaczał, a przecież cały czas toczyli spór.
Już nie mogę się doczekać "Niezłomnych", ciekawe kogo wybierze Allie...?
5/5
Styl autorki
Cudny. Jakoś jej słowa mają moc, że chyba stresuję się bardziej od bohaterów. Wie czego chcą czytelnicy kupując tą książkę. Tak opisuje bohaterów, że zaczynamy się z nimi utożsamiać, a gdy niektórzy umierają ciężko się z tym pogodzić. Gdy zaczęłam czytać, to już nie mogłam przestać :)
5/5
Punkty
20/20
Jak dla mnie ta książka jest cudowna i zdecydowanie zasługuje na tyle punktów.
Napisz mi, która część podobała Ci się najbardziej oraz co sądzisz o końcowych akcjach.
Do napisania!
~Marible