3/13/2016

,,W sieci umysłów" - recenzja

,,W sieci umysłów" - recenzja
Okładka książki W sieci umysłówAutor: James Dashner
Wydawnictwo: Albatros
Tłumacznie: Anna Dobrzańska, Rafał Lisowski
Tytuł Oruginału: The Eye Of Minds
Liczba stron: 448

Michael jest graczem. I – jak większość graczy – więcej czasu niż w realnym świecie spędza w wirtualnej rzeczywistości VirtNet. Do VirtNetu można wejść i umysłem, i ciałem, a jeśli jesteś hakerem, czeka cię jeszcze więcej zabawy. Bo przecież najfajniej jest łamać zasady, prawda?
Ale pewne reguły powstały nie bez powodu… Kiedy jeden z hakerów zaczyna seryjnie mordować, rząd wie, że aby go schwytać, potrzebny będzie równie dobry haker. I to właśnie Michael wygląda na osobę, która może włamać się do najbardziej skomplikowanego systemu na świecie. Jeśli zgodzi się podjąć tej misji, będzie musiał wejść do VirtNetu nigdy nieodkrytymi ścieżkami. I uważać, aby nie stracić z oczu bardzo cienkiej granicy między grą a rzeczywistością…


Fabuła
Po świetnej trylogii ,,Więzień Labiryntu" przyszedł czas na kolejną twórczość Dashnera. Fabuła urzekła mnie swoją innowacyjnością. Wizja życia zacierającego granicę fikcji z jawą jest jednocześnie przerażająca i bardzo prawdopodobna. Akcja rozwija się równomiernie, choć momentami zwalnia. Jest to jedna z niewielu (bardzo niewielu...) książek, w których nie zaznamy romansu. Dzięki temu spodoba się także męskiej części czytelników.Przez większość powieści była ona dobre, ale nic poza tym. Aż do zaskakującego zakończenia, które sprawiło, że z utęsknieniem czekam na następną część.
4/5

Bohaterowie
 James Dashner ma talent do tworzenia postaci, do których mam słabość. Micheal zdecydowanie jest jedną z nich. Urzekł mnie swoim poczuciem humoru, sarkazmem i -nie zawsze wielką - odwagą. Tożsamość Kaine'a pozostawała tajemnicą aż do ostatnich stron. Oprócz głównego czarnego charakteru było jeszcze wiele intrygujących postaci, o których dowiedzieliśmy się dotychczas bardzo mało. Bohaterowi mnie nie irytowali, wszystkich bardzo polubiłam,a ich niebezpieczne poczynania obserwowałam z zapartym tchem.
5/5

Styl autora
James Dashner maluje słowem. Nie ma problemów ze stworzeniem świata, w którym świetnie się odnajdziemy. Wszystkie informację podaje nam stopniowo, dzięki czemu nie gubimy się w nich. Opisów jest momentami za mało. Przez to pewne elementy nam umykają. Całość jest napisana luźnym, młodzieżowym językiem, charakterystycznym dla autora.
4/5

Oprawa graficzna
Okładka jest bardzo dopracowana. Zachwyca szczegółami i idealnie oddaje klimat książki :)
5/5

Wynik
18/20
,,W sieci umysłów" to bardzo obiecująca pierwsza część nowej trylogii Dashnera. Z niecierpliwością czekam na kolejną część :)

Do napisania!


4 komentarze:

  1. Uwielbiam trylogię Więzień labiryntu, zatem to tylko kwestia czasu, nim sięgnę po W sieci umysłów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro warto, to się skuszę.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam na półce, wkrótce przeczytam ^_^

    OdpowiedzUsuń