6/19/2016

,,Dwór cierni i róż" - recenzja

,,Dwór cierni i róż" - recenzja
Okładka książki Dwór cierni i różAutorka: Sarah J. Maas
Tytuł oryginału: A Court of Thorns and Roses
Wydawnictwo: Uroboros
Tłumaczenie: Jakub Radzimiński
Liczba stron: 524

Dziewiętnastoletnia Feyre jest łowczynią – musi polować, by wykarmić i utrzymać rodzinę. Podczas srogiej zimy zapuszcza się w poszukiwaniu zwierzyny coraz dalej, w pobliże muru, który oddziela ludzkie ziemie od Prythian – krainy zamieszkanej przez czarodziejskie istoty. To rasa obdarzonych magią i śmiertelnie niebezpiecznych stworzeń, która przed wiekami panowała nad światem.
Kiedy podczas polowania Feyre zabija ogromnego wilka, nie wie, że tak naprawdę strzela do faerie. Wkrótce w drzwiach jej chaty staje pochodzący z Wysokiego Rodu Tamlin, w postaci złowrogiej bestii, żądając zadośćuczynienia za ten czyn. Feyre musi wybrać – albo zginie w nierównej walce, albo uda się razem z Tamlinem do Prythian i spędzi tam resztę swoich dni.
Pozornie dzieli ich wszystko – wiek, pochodzenie, ale przede wszystkim nienawiść, która przez wieki narosła między ich rasami. Jednak tak naprawdę są do siebie podobni o wiele bardziej, niż im się wydaje. Czy Feyre będzie w stanie pokonać swój strach i uprzedzenia?



Fabuła
Co tu dużo mówić. ,,Dwór cierni i róż" jest świetna książką. Historia wciąga nas już od pierwszych stron. Sarah J. Maas wykreowała niezwykle dopracowany świat podzielony na królestwa fae i ludzi. Już po kilku rozdziałach byłam dosłownie zatopiona w historii Feyry i ani myślałam z niej wychodzić. Akcja posuwa się stopniowo. Ze strony na stronę jest coraz szybsza, a to co dzieje się pod koniec jest po prostu niewiarygodne (w dobrym tego słowa znaczeniu...) Na początku pewne elementy były dla mnie niezrozumiałe. Na szczęście wszystko było stopniowo wyjaśniane. W trakcie czytania tak naprawdę zapomniałam, że książka oparta jest na Pięknej i Bestii. Dzięki temu rozmaite zwroty akcji były bardziej zaskakujące, choć jestem pewna, że nawet gdybym miała to na uwadze punkt kulminacyjny byłby tak samo szokujący ;)
5/5

Bohaterowie 
Każdy z bohaterów tej powieści wyróżnia się swoim charakterem i indywidualizmem. Każdy ma w sobie coś co mnie do niego przyciąga lub odpycha, własną osobowość, którą tak dobrze wykreowała pani Maas. Jedynie Feyra minimalnie irytowała swoim od czasu do czasu nieprzemyślanym zachowaniem. W Tamlinie zakochałam się od pierwszego (no dobra, może drugiego) wejrzenia, lecz to Rhysand skradł moje serce bezpowrotnie. Jego nonszalancja i sposób bycia sprawił ze na jego wzmiankę cieszyłam się jak głupia. Oczywiście nie było tak od pierwszego spotkania, ale później oczarowywał już tylko coraz bardziej.
5/5

Styl autorki
Pani Maas pisanie przychodzi od ręki. Czuć to w tej powieści. Nie ma tu momentów gorszych, naciąganych, nudnych. Nawet siedzenie w pokoju może zamienić na ciekawą czynność. Język użyty w ACOTARze jest prosty i lekki. Każdy dialog jest przemyślany i dopracowany. Każdy opis niebywale plastyczny i działający na wyobraźnie. Autorka świetnie buduje napięcie i potrafi zostawić czytelnika z rozdziwaioną buzią nie potrafiącego przestać czytać w takim momencie! A takich momentów jest od groma...
5/5

Oprawa graficzna
Okładka jest moim zdaniem prześliczna. Bardzo dopracowana i oddająca wnętrze i klimat książki. :)
5/5

Bardzo, bardzo, bardzo polecam! Już dawno nie miałam kaca książkowego, a ta powieść właśnie to wywołała. Po prostu się w niej zakochałam. Z ogromnym zniecierpliwieniem czekam na drugi tom.

Do napisania!


7 komentarzy:

  1. Uwielbiam Piękną i Bestię, pióro Sarah J. Maas też lubię, więc nie pozostaje mi nic innego jak przeczytać tę książkę! :D Kiedyś... :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem do końca przekonana do tej pozycje, ale kto wie, może zmienię zdanie.
    Zapraszam do siebie na http://cosmo-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie jestem do tej książki przekonana.akie historie mnie nie kręcą.
    Jak wy robicie te kolorowe tytuły postów?

    OdpowiedzUsuń
  4. Też czasem irytowało mnie zachowanie Feyry, ale ogólnie książka bardzo mi się podobała i nie moge doczekać się kolejnego tomu :) Również początkowo zakochałam się w Tamlinie, ale pod koniec książki to Rhysand "wygrywał". *.*

    Pozdrawiam,
    SzumiąBooki

    OdpowiedzUsuń
  5. Coraz więcej osób mnie do niej zachęca. ;) Może się skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejka! Nominowałam Was do LBA! Więcej informacji tutaj http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/2016/06/liebster-blog-award-po-raz-jedenasty.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Szaleję na punkcie tej książki i nie mogę się doczekać kontynuacji. Chyba w tym roku będzie to moja ulubiona pozycja. :D
    Pozdrawiam,
    Geek of books&tvseries&films

    OdpowiedzUsuń