11/18/2015

Ocalenie Callie i Kaydena - recenzja

Ocalenie Callie i Kaydena - recenzja

Tytuł: Ocalenie Callie i Kaydena

Autor: Jessica Sorensen
Wydawnictwo: Zyska i S-ka
Tłumaczenie: Ewa Helińska
Liczba stron: 384
Część: II

Mroczny sekret, od lat skrywany przez Kaydena w końcu wyszedł na jaw. Co gorsza, chłopak stoi w obliczu groźby oskarżenia przed sądem o pobicie. Jedynym sposobem, by mógł oczyścić swoje imię jest zdradzenie przez Callie jej tajemnicy. Ale Kayden nigdy jej o to nie poprosi. Zamiast tego zrobi wszystko, co w jego mocy, by ją chronić. Nawet jeśli oznacza to opuszczenie przez niego jedynej dziewczyny, którą kiedykolwiek pokochał.


Callie wie, że Kayden pogrąża się w ciemności i rozpaczliwie pragnie go ocalić. Lecz uda jej się to jedynie wtedy, gdy stawi czoła swojemu największemu lękowi i wyzna wszystkim własne bolesne tajemnice. Pomysł przerwania milczenia wzbudza u niej trwogę, ale nie tak wielką, jak myśl o utracie Kaydena.

Oprawa graficzna

Okładka nie oszpeca mojej półki z książkami, ale jej też nie ozdabia. Jest przeciętna i nie wyróżnia się spośród innych. Odnoszę wrażenie, że za bardzo nawiązuje do pierwszej części.  W pierwszej części sytuacja, która jest na okładce zostaje wyjaśniona, ale tutaj nie było czegoś takiego.
4/5

Styl autorki
Jessica Sorensen stosuje bardzo dobry układ - mało opisów, więcej dialogów. Przez to książkę czyta się bardzo szybko. Nie podoba mi się to, w jaki sposób autorka oddaje uczucia i emocje. Rozumiem je, bo każdy będąc na miejscu Kaydena czy Callie by je odczuł, ale zostały one zbyt przerysowane i nienaturalne. Jessica pisze lekkim i przystępnym stylem. W książce było trochę za dużo miłości... Jeśli rozumiecie o co mi chodzi ;D
4/5



Fabuła
Na początku była dość monotonna, za długo się ciągnęła. Zaczynając czytać byłam zdezorientowana, nie dostajemy wiadomości co się stało, tylko zostajemy wrzuceni w środek historii.Akcja całej książki zaczyna się pod koniec, więc szybko się kończy. Podczas czytania nasuwa nam się mnóstwo pytań, na niektóre niestety nie dostałam odpowiedzi. Zakończenie nie wyjaśnia nam nic, jest nie spójne. W porównaniu do pierwszej części, ta się wydaje bardziej prawdziwa i realistyczna. Były trochę przerysowane sytuacje, ale widzę, że w New i Young Adult to normalne :D Traum z dzieciństwa się nie zapomina. O tym dobrze wie Callie. Wie aż za dobrze. Zbytnio rozpamiętuje tą chwilę, w normalnych sytuacjach, ona dochodzi do wniosku, że tego nie zrobi, tego nie kupi, bo "nie jest jeszcze gotowa". Rozumiem ją, ale minęło już 6 lat, można się wziąć w garść...
 3/5

Bohaterowie
Moja sympatia w stosunku do Kaydena zmalała. Przy każdej możliwej okazji można było przeczytać "nie zasługuje na nią" albo "powinna znaleźć kogoś lepszego". Ciągnęło się to przez całą książkę. Bardzo dobrze poznajemy Seth'a i Luke'a - postaci drugoplanowych. Tutaj mam zastrzeżenie. Oni też mają swoje problemy, które są uwydatniane. Było za dużo dramatu, nastrój był trochę za depresyjny. Callie płakała bardzo dużo razy, nawet gdy nic się nie działo. Miała swoje dziwne zachowania, które nie do końca rozumiem. Ciężko obiektywnie ocenić postacie, ponieważ są one przedstawiane na dwa różne sposoby. Kayden nazywa się kretynem, ale w oczach Calie jest taki idealny. I tak jest na odwrót. Chłopak uważa, że dziewczyna jest krucha i delikatna, ale ona sama mówi co innego.
3/5


Wynik
14/20 Książka bardzo wartościowa, polecam wszystkim ;)Do napisania!
~M

9 komentarzy:

  1. Bardzo ładnie napisana recenzja. Po jej przeczytaniu, mogę jedynie powiedzieć, że książkę wpiszę na swoją (niekończącą się) listę.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę w końcu sięgnąć po tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze pierwszej części ale bardzo był chciała. :)
    Bardzo ciekawa recenzja. :)
    Pozdrawiam ♥
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy tom wciąż przede mnie, kiedyś po niego sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przede mną jeszcze pierwsza część, po którą koniecznie muszę sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że bohaterowie działają dość monotonnie a to może znudzić czytelnika. Nie boję się dużej dawki miłości ale fabuła średnio do mnie przemawia. Może kiedyś, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że bohaterowie działają dość monotonnie a to może znudzić czytelnika. Nie boję się dużej dawki miłości ale fabuła średnio do mnie przemawia. Może kiedyś, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dużo o tym ostatnio słyszę, kiedyś pewnie się zabiorę za te książki. ;)
    Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny u mnie i obserwację. :)
    http://hon-no-mushi-da.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Naprawdę rzadko czytam takie książki, ale dla tej mogłabym zrobić kolejny wyjątek ;)

    OdpowiedzUsuń