12/19/2015

,,Endgame. Wezwanie" - recenzja

,,Endgame. Wezwanie" - recenzja
                                           
Okładka książki Endgame. Wezwanie Autor: James Frey, Nils Johnson-Shelton
 Tytuł oryginału: Engame. The Calling
 Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
 Wydawnictwo: Sine Qua Non
 Liczba stron: 512


Przez dziesięć tysięcy lat żyli w ukryciu. Dwanaście starożytnych ludów. Każdy z nich musiał wybrać swojego Gracza. Szkolono ich z pokolenia na pokolenie, pokazano, jak posługiwać się bronią, językami, historią, taktyką, kamuflażem. Jak zabijać. Razem Gracze reprezentują sobą wszystko: siłę, dobroć, okrucieństwo, lojalność, mądrość, głupotę, brzydotę, pożądanie, niegodziwość, kapryśność, piękno, wyrachowanie, lenistwo, entuzjazm, słabość. Są dobrzy i źli. Jak ty. Jak my wszyscy.
Oto Endgame.

Kiedy rozpocznie się gra, będą zmuszeni odnaleźć trzy klucze ukryte gdzieś na Ziemi. Jedyną regułą Endgame jest brak reguł. Ktokolwiek znajdzie klucze, wygrywa. Endgame. Wezwanie opowiada o poszukiwaniach pierwszego z nich. Ale to nie tylko historia o początkowym etapie zmagań Graczy, to także zagadka. Zaprasza czytelnika do wzięcia udziału w jego własnym Endgame i podjęcia próby rozwikłania tajemnicy. Komu się powiedzie, odnajdzie skrzynię pełną złota.
Książce towarzyszy rewolucyjna gra na urządzenia mobilne, opracowana przez należące do firmy Google Niantic Labs, która pozwoli ci rozpocząć własne Endgame, dołączyć do jednego z ludów i stanąć w szranki z innymi czytelnikami.
Fabuła
W Endgame nie ma miejsca na nudę. Wszystko dzieje się bardzo szybko przez co książka traci trochę an wartości. Nie mamy szansy wciągnąć się w historię tylko od razu jesteśmy wrzuceni w wir wydarzeń, których początkowo nie rozumiemy. Spodobało mi się to, że akcja nie jest ograniczona do Ameryki jak to jest w większości powieści tego typu, a została rozszerzona na cały świat. Sam pomysł końca świata jest bardzo ciekawy. Powieść jest owiana aurą tajemniczości i klimatem ciągłej rzezi. Bohaterowie tutaj nie maja żadnych zahamowań aby zabijać. Musimy być przygotowani na sceny pełne krwi.
Wszystko jest skupione tylko i wyłącznie na akcji i nawet kiedy autorzy chcą skupić się na romansie bądź innym wątku mimowolnie jest on pomijany bo taka jest natura tej książki.
3/5


Bohaterowie
W Endgame mamy 12 głównych bohaterów. Jedni z nich są bardziej dopracowani drudzy mniej. Moim zdaniem jest ich zdecydowanie za dużo i autorzy pogubili się w kreowaniu ich wszystkich. Bardzo duża ich część jest nijaka i od razu było widać, że niektórzy  zostali specjalnie stworzeni aby ich zabić. Momentami po prostu  się gubiłam w tych wszystkich imionach i nie wiedziałam o kim jest teraz mowa i  kogo wreszcie zabili, a kogo nie. Nie grozi nam tu rozpacz po śmierci postaci, bo nie da się z nimi zżyć na tyle by się o to martwić. Po mimo tego mam kilku swoich ulubieńców, którym kibicuję, ale są to raczej ci, o których autorzy myślą w ten sam sposób :)
3/5

Styl autora
Autorzy piszą lekkim, młodzieżowym językiem. Nie szczędzą nam szczegółowych opisów krwawych scen, których jest tu multum. Rozdziały są podzielone ze względu na uczestnika, którego w tym momencie śledzimy.
Lubią.
Pisać.
W. 
Ten. 
Sposób.
Co może denerwować, jednak mnie się podobało, bo jest dość specyficzne i pasuje do Endgame :)
5/5

Oprawa graficzna
Na początku rzuca się w oczy piękna, złota okładka. Jest wyjątkowa co pasuje do klimatu powieści. Co kilka stron jest jakiś obrazek lub ciąg liczb bądź liter, co jest prawdopodobnie związane z akcją , o której  możemy przeczytać na końcu książki. Akapity zostały usunięte i tekst jest miejscami chaotyczny i zdawałoby się kompletnie nie obrobiony. Całość robi bardzo dobre wrażenie i zdecydowanie przykuwa wzrok :)
5/5 

Wynik
16/20
Po mimo wad spędziłam bardzo miło czas czytając Endgame i zdecydowanie Wam polecam, bo książka wciąga, a zakończenie pozostawia wielki niedosyt!

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwo SQN!

Do napisania!
~K

8 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawa książka ;)
    Może dostanę pod choinkę ^^

    Pozdrawiam :*
    ksiazki-mitchelii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam książkę i podobała mi się.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie czytałam tej powieści, ale bardzo chętnie po nią sięgnę w najbliższym czasie ^^ Jestem ciekawa tych zagadek zawartych na stronach książki, jak również samej fabuły c:

    LimoBooks :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że jest to książka idealna dla mnie. Uwielbiam kiedy dużo się dzieje i nie ma czasu na nudę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam bardzo chciałabym przeczytać! Lubię takie klimaty. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam „Endgame” już jakiś czas temu, ale książka bardzo mi się podbała i podobno drugi tom jest jeszcze lepszy :)

    Pozdrawiam serdecznie ;)
    someculturewithme.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie czytałam Endgame, ale mam ją w planach. Ciekawy pomysł i zachęcający opis na mnie podziałał. Plus ta okładka, którą nie raz widziałam w księgarniach. Bardzo chętnie po nią sięgnę:) Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie skończyłam czytać Endgame i zastanawiam się czy mam już szukać podziemnego bunkra czy jednak i tak 'co ma być to będzie' ;)
    Myślisz, że wszystkie przypisy przestrzegające przed realnością Endgame mają na celu jedynie zaintrygowanie czytelnika? :) Ciekawe!
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na świeżutką recenzję Wezwania:
    www.favouread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń