12/13/2015

Wszystkie jasne miejsca - recenzja

Wszystkie jasne miejsca - recenzja


Tytuł: Wszystkie jasne miejsca
Autor: Jennifer Niven
Wydawnictwo: Bukowy Las 
Liczba stron: 424
Tłumaczenie: Donata Olejnik

Odważna opowieść o miłości, przeżywaniu życia i dwojgu młodych ludzi, którzy znajdują siebie nawzajem, gdy stoją na skraju przepaści.
Theodore jest zafascynowany śmiercią. Codziennie rozmyśla nad sposobami, w jakie mógłby pozbawić się życia, a jednocześnie nieustannie szuka – znajdując – czegoś, co pozwoliłoby mu pozostać na tym świecie. Violet żyje przyszłością i odlicza dni do zakończenia szkoły. Marzy o ucieczcie od małego miasteczka w Indianie i niemijającej rozpaczy po śmierci siostry.
Kiedy Finch i Violet spotykają się na szczycie szkolnej wieży – sześć pięter nad ziemią – nie do końca wiadomo, kto komu ratuje życie. A gdy ta zaskakująca para zaczyna pracować razem nad projektem geograficznym, by odkryć „cuda” Indiany, ruszają – jak to określa Finch – tam, gdzie poprowadzi ich droga: w miejsca maleńkie, dziwaczne, piękne, brzydkie i zaskakujące. Zupełnie jak życie.
Wkrótce tylko przy Violet Finch może być sobą – śmiałym, zabawnym chłopakiem, który, jak się okazuje, wcale nie jest takim wariatem, za jakiego go uważają. I tylko przy Finchu Violet zapomina o godliczaniu dni, a zaczyna je przeżywać. Jednak w miarę jak świat Violet się rozrasta, świat Fincha zaczyna się gwałtownie kurczyć.



Fabuła

Nie jestem w stanie wyrazić zachwytu spowodowanego tą książką. Zostajemy wrzuceni w środek historii, która zaczyna się tak naprawdę jak Finch poznaje Violet. Książka jest zupełnie inna, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Absolutnie nieprzewidywalna oraz wzruszająca, nakłaniająca do przemyśleń. Przy niej musimy myśleć, żeby zrozumieć co czuje Finch. W trakcie towarzyszyły mi różne emocje. Raz się śmiałam, a za chwilę płakałam jak głupia. Znajdziemy w niej miłosny wątek, który umilał czytanie. Słodko-gorzka powieść, która pozostawia w nas ślad na dłużej. Po jej przeczytaniu rozpadłam się na tysiąc małych kawałeczków, które ciężko było pozbierać. 
5/5


Styl autorki
Książka napisana jest przystępnym językiem. Jennifer użyła bardzo wielu cytatów z dzieł różnych pisarzy, które idealnie pasowały do klimatu powieści. Wątek miłosny jest subtelny i delikatny, dlatego nawet najmniejsze drobiazgi Fincha dla Violet były słodkie *_* W tym przypadku, bardzo dobrym pomysłem była narracja z oby dwóch stron. Jestem pewna, że nie jest to moje ostatnie spotkanie z twórczością Jennifer :)
5/5

Oprawa graficzna

Okładka idealnie oddaje klimat książki. Jest minimalistyczna, co dodaje jej jeszcze więcej uroku. Nie mam jeszcze na swojej półce okładki podobnej do tej. Po dłuższym czasie użytkowania zaczyna się brudzić, co szczególnie widać na białym tle :c Przyjazna dla oka czcionka sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko :)
5/5

Bohaterowie
Uwielbiam Fincha! A raczej jego sarkastyczne poczucie humoru :D. Jest inny, w tym wszystkim trochę dziwny. Żyje we własnym świecie, w którym panują inne zasady i nikt nie próbuje go zrozumieć, a raczej nie chce. Violet to jedna z popularniejszych dziewczyn w szkole, choć tak naprawdę nie odczuwamy tego podczas czytania. Dzięki Finchowi dowiaduje się, jak zacząć żyć na nowo, po stracie bliskiej osoby. Przemiana Violet była stopniowa, ale wydaje mi się, że nigdy nie będzie stu procentowa. Miło czytać historię, w której bohaterowie nie są bogami, tylko normalnymi ludźmi ;)
5/5

Wynik
20/20
Każdy powinien przeczytać tę książkę.
Do napisania!
~Martyna

14 komentarzy:

  1. Wczoraj skończyłam czytać tą książkę i obecnie zbieram okruszki mojego serca z podłogi. Nie umiem na razie ubrać w skowa zachwytu nad ta książką.
    Pozdrawiam
    http://kociepelko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. każdy zachwala tą książkę, więc chyba w końcu ją zacznę czytać ;)

    justdarcyy.blogspot.com - KLIK!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaintrygowałaś mnie swą recenzją. Będę miała tę książkę na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O tej książce słyszałam wiele dobrego najpierw na zagranicznym booktubie, więc bardzo ucieszyłam się kiedy Wszystkie jasne miejsca dotarły i do nas. Jestem bardzo ciekawa tej historii, nie mogę się doczekać kiedy po nią sięgnę:) Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś na pewno przeczytam - na razie inne tytuły czekają na swoją kolej i odrobinę uwagi ;)
    www.maialis.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż, nie wydaje się zła więc prawdopodobnie po nią sięgnę przy najbliższej okazji w bibliotece, o ile jest.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie czytałam, jakoś mnie do niej szczególnie nie ciągnęło :D Dzięki twojej recenzji zaczęłam patrzeć na nią trochę przychylniej, być może za jakiś czas sięgnę po tą powieść :) Pozdrawiam /Claudie

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, oceniłaś tę książkę bardzo wysoko. W takim razie nie mam innego wyjścia i muszę ją przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba potrzebuje dla odmiany takiej lekkiej i pozytywnej książki :P Chociaż zazwyczaj nie sięgam po takie, to teraz mam ochotę na coś podobnego :) Duży plus, że jest ona nieprzewydywalna. Dość mam schematycznych powieści, które od początku do końca można przewidzieć :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie !

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdzieś o tej książce słyszałam, ale nie wiem gdzie. W każdym bądź razie z chęcią zapoznam się z powyższą pozycją.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ją już na swojej półce, za niedługo za nią się zabieram ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawa propozycja dla kogoś kto poszukuje w życiu "tego czegoś". Czasem proste historie przedstawione w odpowiedni sposób są w stanie człowieka więcej nauczyć niż wywody filozoficzne na miliony słów.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaciekawiłaś mnie! Mam nadzieję, że kiedyś będę miała możliwość przeczytać tą książkę :)

    Pozdrawiam,
    countrywithbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś na pewno przeczytam! Ta książka wydaje się interesującą pozycją. ^_^

    OdpowiedzUsuń