Autor: James Dashner
Cykl: Więzień Labiryntu (tom 0,5)
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Tytuł Oryginału: The Kill Order
Tłumaczenie: Agnieszka Hałas
Liczba stron: 420
Sądzili, że koniec świata już nastąpił.
Zanim powstał Dreszcz, zanim zbudowano Strefę, zanim Thomas znalazł się w Labiryncie, rozbłyski słoneczne wypaliły powierzchnię Ziemi, zabijając większość populacji globu.
Najgorsze dopiero nastąpi.
Mark i Trina byli tam, gdy to się stało. Przetrwali. Ale teraz wśród ocalałych szerzy się wirus. Wirus, który sprawia, że ludzie wpadają w morderczy szał. Nie ma leku. Nie ma dokąd uciekać. Są przekonani, że istnieje sposób, aby uratować tych, którzy ocaleli – jeśli uda im się przeżyć. Bo w tym nowym, spustoszonym świecie każde życie ma swoją cenę. A dla niektórych jesteś więcej wart martwy niż żywy.
Koniec to zarazem początek.
Fabuła
Odkąd przeczytałam ,,Lek na śmierć" czekałam na coś, co odpowie na setki pytań, które sobie wtedy zadawałam. ,,Rozkaz Zagłady" zaspokoił moją ciekawość. Przez większość powieści sądziłam, że jest to bardzo dobra książka, ale nigdzie nie mogłam znaleźć powiązania z trylogią. Aż do genialnego zakończenia. Zakończenia, które wyrwało moje serduszko i złamało je na tysiąc kawałeczków. Akcja przez cały czas pędzi, ale to co dzieje się przez ostatnie 100 stron to istne szaleństwo. W tej części nie dowiadujemy się prawie niczego o DRESZCZU i powstaniu Labiryntu (tego dowiemy się w kolejnym prequelu ;)) Za to mamy realistyczne, krwawe i niezwykle klimatyczne przedstawienie świata od razu po rozbłyskach słonecznych pustoszejących ziemię. Nie brakowało także licznych zwrotów akcji, do których Dashner nas przyzwyczaił.
5/5
Bohaterowie
Mark,
główny bohater powieści, do złudzenia przypominał mi
Thomasa. Tak samo zdeterminowany, waleczny, ale i nieodpowiedzialny i
pochopny w swoich działaniach. Towarzyszy mu też nieprawdopodobne
szczęście i... bardzo silne nogi ;) O wiele bardziej zainteresował
mnie Alec, stary weteran wojenny, który niejednokrotnie ratował
Markowi życie. Bohaterki, choć były, nie było im poświęcone
wiele uwagi. Szczególnie mi to nie przeszkadzało. Zazwyczaj wolę
gdy akcja jest przedstawiona z perspektywy mężczyzny, bo kobiety
podchodzą do tego z reguły zbyt...emocjonalnie ;).
Dashner świetnie przedstawił także bohaterów pobocznych,
takich jak Deedee i Poparzeńcy. Każdy z postaci miał swój własny,
niepapierowy charakter :)
4/5Styl autora
Dashner
nie zatracił swojego lekkiego stylu jaki prezentował w trylogii.
Niezwykle realistycznie przedstawił sceny walki (których nie
brakowało) oraz ludzi zarażonych Pożogą.
Niejednokrotnie wzdrygałam się wyobrażając sobie te krwawe
postacie.
5/5Oprawa graficzna
I
tym razem Wydawnictwo Papierowy księżyc nie zawiodło i
stworzyło niezwykle klimatyczną, pasującą do treści i
innych książek z serii okładkę. Ja jestem zachwycona :)
Do
tego dochodzi nam jak zawsze grafika na początku rozdziału i
powstaje taki cudo!
5/5Wynik
19/20
Jestem
zachwycona ,,Rozkazem Zagłady". Ta książka wywołała u mnie
setki emocji i jest obowiązkową pozycją dla fanów Więźnia
Labiryntu!
Do
napisania!
~K
Nie jestem fanką "Więźnia Labiryntu" więc i to nie przypadłoby mi do gustu ;P
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Swoją przygodę z Więźniem Labiryntu zakończyłam do pierwszym tomie i właśnie się zastanawiam nad jej kontynuacją.
OdpowiedzUsuńhttp://recenzje-parabatai.blogspot.com/
Jeszcze nie czas na tą książkę, może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńWięzień labiryntu dopiero przede mną i jeśli mi się spodoba to będę czytać wszystkie książki z tej serii :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę muszę wyczaić w bibliotece :) Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
houseofreaders.blogspot.com
Widziałam wiele pozytywnych recenzji książek autora. Kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać, ale całą serię więźnia labiryntu. Niestety oglądałam tylko filmy, a słyszałam tyle dobrych opinii na temat tych książek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
In my different World
Przeczytałam już trylogię "Więźnia labiryntu" jakiś czas temu i bardzo mi się spodobała. Może uda mi się i tą część przeczytać :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkocowiemoksiazkach.blogspot.com/
Uwielbiam całą serię, więc chciałabym i kiedyś dorwać tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze "Więźnia labiryntu", jednak zdecydowanie muszę to nadrobić. Dodatkowo widzę, że według ciebie Dashner ma świetny styl pisania, a to mnie jeszcze bardziej zachęca do jego książek.:)
OdpowiedzUsuńczasdlaksiazki.blogspot.com
"Więźnia labiryntu" nadal mam przed sobą. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hon no Mushi
Uwielbiam "Więźnia labiryntu" więc jest to dla mnie pozycja obowiązkowa! Jestem ogromnie ciekawa, jak to wszystko się zaczęło ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że po nią sięgnęłaś! Ja tak samo jestem nią zachwycona, bo odpowiedziała mi na masę pytań i ogólnie kocham styl Jamesa Dashnera, mój ulubiony autor. ♥
OdpowiedzUsuńNie wiem czy zauważyłaś ale ta instytucja co ich zaatakowała z tymi zastrzykami to jest właśnie DRESZCZ! Przecież była podana w 2 części "Próby ognia" ich stara nazwa i to właśnie ta. Dranie jedni same szkody robią.
Również bardzo przypadł mi do gustu Alec. :D
http://kochamczytack.blogspot.com
Nie zwróciłam na to uwagi :D Wiedziałam, że DRESZCZ powstanie z tych organizacji, ale nie wiedziałam, że było już to podane we wcześniejszych częściach :D
Usuń