1/17/2016

Tajemny ogień - recenzja

Tajemny ogień - recenzja
Okładka książki Tajemny ogień

Tytuł: Tajemny ogień
Autorzy: C.J. Daugherty, Carina Rozenfeld
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 392
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska
Część: I

Dzielą ich setki kilometrów, łączy przeznaczenie. 
Taylor Montclair (Anglia) 
Pewnego dnia wybuch złości Taylor powoduje, że przedmioty wokół niej zmieniają swoje położenie, a silne emocje zakłócają przepływ elektryczności. Dziewczyna poznaje szokującą prawdę o swoim pochodzeniu. Dowiaduje się, że drzemie w niej tajemny ogień. 

Sacha Winters (Francja) Setki lat temu na stosie spłonęła alchemiczka, która rzuciła klątwę na trzynaście pokoleń pierworodnych synów z rodu jej zabójców. Sacha jest trzynasty – za osiem tygodni ma umrzeć. Na świecie jest tylko jedna osoba, która może mu pomóc. 

Czy Taylor i Sacha zdążą się odnaleźć, nim on zginie, a świat pochłonie ogień?

Pradawna moc i śmiertelna klątwa, szaleńczy wyścig z czasem i walka z przeznaczeniem. 
Akcja Tajemnego ognia pędzi jak rollercoaster!


Fabuła
Książka wciąga nas już od samego początku. Z kolejnymi stronami dowiadujemy się coraz więcej rzeczy o alchemii. Nie ukrywam, czasem było to przytłaczające. Dokładano nam coraz więcej faktów i bardzo łatwo było się w tym wszystkim pogubić. Autorki idealnie wplotły w to romans, który był nienachalny i subtelny. Akcja dopiero rozpoczyna się w połowie, choć pierwsza część nie jest nudząca. Tę książkę może świetnie określić słowo "nieprzewidywalność".  Tylu zwrotów akcji nie doświadczyłam jeszcze w żadnej książce. 
Pomimo, że temat jest dość prosty - demony, magia, są dość popularnym tematem - zostały w przedstawione w intrygujący sposób. 
5/5

Styl autorek
Nie wyczuwamy różnicy kiedy czytamy rozdział C.J. a kiedy Cariny. Obie autorki świetnie połączyły dwa różne style i stworzyły naprawdę dobrą książkę. Momentami liczba opisów była dla mnie zbyt duża. Skupiamy się na akcji, a czytamy o kwiatkach w ogródku sąsiada. 
Każdy rozdział czyta się lekko, szybko i przyjemnie.  
5/5

Oprawa graficzna
Chyba wszyscy dobrze wiemy, że Moondrive tworzy jedne z ładniejszych okładek. I tutaj się nie zawiodłam. Czarna okładka (co z miejsca jest już plusem), a na niej widoczny, rzucający się w oczy ogień. Cudo. Dodatkowo, duża ilość wypukłych elementów sprawia, że okładka ma swój klimat. Opis jak najbardziej zachęca do czytania, nic dodać, nic ująć :)
5/5

Bohaterowie
Naszymi głównymi bohaterami są Taylor i Sacha. Odniosłam wrażenie, że Sacha przez swój charakter trochę zasłaniał dziewczynę, a szkoda bo jest postacią z którą naprawdę się zżyłam. Przeszła metamorfozę, na szczęście na lepsze. Sachy też polubiłam bez większych przeszkód. Nie jest taki jak większość wyidealizowanych bohaterów w książkach. Jego myśli nie krążą tylko wokół Taylor, ale też wokół rodziny, co jest bezzwłocznym plusem. Drugoplanowych postaci nie poznajemy zbyt dobrze, ale szczerze mówiąc nie jest nam to potrzebne. W dalszej części książki odkrywamy Louise. Z początku może być irytująca, ale z czasem zapewniam, że będziecie ją dażyć większą sympatią!
5/5

Wynik
20/20 To już moje drugie spotkanie z twórczością C.J. Daugherty i śmiało mogę powiedzieć, że się nie zawiodłam. 
Do napisania!
~Martyna

11 komentarzy:

  1. Coś słyszałam o tej książce, ale dopiero teraz odkrywam, o czym ona jest. Niestety, jakoś mnie to nie przekonuje i mimo Twojej dobrej recenzji, raczej po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam sporo dobrych opinii na temat tej książki, ale twoja recenzja ostatecznie przekonała mnie, że muszę po nią sięgnąć :) Pozdrawiam! /Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  3. Wysoka ocena, w takim razie muszę się zaopatrzyć w tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm... Zdecydowanie przekonałaś mnie do sięgnięcia po tą książkę. Mam nadzieję, że niedługo będę miała okazję ją przeczytać.

    http://wszystkocowiemoksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam okazję zapoznać się z tą książką, niestety mnie ona nie przekonała i po 70 stronach odłożyłam ją z powrotem na półkę. Ale cieszę się, że chociaż Tobie przypadła ona do gustu.

    http://recenzje-parabatai.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Skuszę się chyba, bo książka zbiera same pochwały! ;)


    Pozdrawiam serdecznie,
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiele słyszałam o tej książce. Fakt, że nie usłyszałam ani jednej nie pochlebiającej tą pozycję opinii bardzo mnie intryguje. Książka jest tak zachwalana, że muszę koniecznie po nią sięgnąć.
    Twoja recenzja jeszcze bardziej zachęciła mnie do lektury :).
    Pozdrawiam. ~ Julka ☺ ~

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno sięgnę po tę książkę. Wszyscy ją wychwalają, mam nadzieję, że i ja się nie zawiodę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytałam tę książkę i strasznie mi się podobała! Z niecierpliwością czekam na drugi tom ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałabym przeczytać tę książkę, m.in. dlatego że lubię Daugherty i jej pomysły. :D A pomysł na tę powieść wydaje mi się interesujący... alchemia... ^_^
    Kiedyś przeczytam, to pewne. ^_^

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem ogromnie ciekawa tej książki. Lubię nieprzewidywalną fabułę oraz liczne zwroty akcji. Mam tylko nadzieję, że te długie opisy mnie nie zniechęcą ;)

    OdpowiedzUsuń